PRZEGRANA WARMII MIMO DOBREJ GRY
2013-05-26 09:13:34
Po raz drugi w tym tygodniu kibice grajewskiej Warmii obejrzeli dobry mecz w wykonaniu swych ulubieńców. Wielka szkoda, że niestety sobotnia potyczka z Mrągowią Mrągowo zakończyła się przegraną, na którą gospodarze absolutnie nie zasłużyli. Zresztą na boisku nie było widać, że goście są na drugim miejscu w tabeli.
Mecz zaczął się od ostrożnej gry z obu stron. Pierwszy strzał na bramkę oddali gospodarze w 5 minucie. Jednak strzał Roberta Speichlera poleciał wysoko nad poprzeczką. Kilka minut później Marcin Arciszewski strzela obok bramki. Kolejne akcje gospodarzy kończyły się przed polem karnym, albo na rzutach rożnych. Brak skuteczności Warmii wykorzystali goście. W 18 minucie po rzucie rożnym Bartłomiej Bartycha zagrywa głową do Mateusza Czornieja, a ten wciska piłkę do siatki mimo asysty obrony. Zaraz po tym na szczęście strzał głową Bartosza Sobótki nie wpada do bramki. Gospodarze mieli dobrą okazję w 29 minucie. Po dokładnym zagraniu Speichlera, piłkę na linii pola karnego dostał Damian Gutowski. Ale strzela daleko obok bramki. W 36 minucie przepiękny strzał z rzutu wolnego Rafała Kozikowskiego wpada w okienko bramki gości i jest remis. Za chwilkę kolejny raz Gutowski marnuje dobrą sytuację na zdobycie gola.
Po przerwie optyczną przewagę uzyskali gospodarze. Jednak przez kilka minut razili nieskutecznością i stratami piłki na polu karnym. A Mrągowia kolejny raz wykorzystała błąd obrony. Piłkę przed polem karnym przejął Czorniej i zdobywa piękny strzałem swą drugą bramkę. Przez kilka minut Warmia nie mogła ochłonąć. Ale zaraz po tym po raz kolejny pokazali jej piłkarze, że potrafią walczyć. Na bramkę gości sunęło coraz więcej groźnych ataków. W 70 minucie z ponad 30 metrów pięknym lobem o mało bramki nie zdobył Speichler. Ale pięć minut później dostaje piłkę w polu karnym od Marcina Baczewskiego i strzela z 5 metrów wyrównująca bramkę. Chwilę później po jego zagraniu z rzutu rożnego głową tuż obok słupka strzela Wojciech Kaszczuk. I nadal gorąco było pod bramką gości. Ale niespodziewanie w 88 minucie, to oni wychodzą na prowadzenie. I znów błąd w linii obrony. Piłkę przechwytuje Mariusz Machniak i zagrywa do Konrada Rusieckiego. Ten silnie strzela i pokonuje Krzysztofa Gieniusza. To dobiło gospodarzy, którzy już nie dogonili wyniku i ze smutnymi minami schodzili z placu gry. Tyle, że pokazali dobra grę i wielka szkoda, że wcześniej stracili sporo punktów, których teraz brakuje.
WJ
WARMIA GRAJEWO – MRĄGOWIA MRĄGOWO 2 : 3 (1:1).
Bramki: 0 : 1 (18) - Mateusz Czorniej, 1 : 1 (36) - Rafał Kozikowski, 1 : 2 (54) - Mateusz Czorniej, 2 : 2 (75) - Robert Speichler, 2 : 3 (88) - Konrad Rusiecki.
WARMIA: Gieniusz - Arciszewski (28 Koszczuk), M. Tuzinowski, Kowalko, Sypytkowski, Randzio, Kosiński, Speichler, Chyliński, Gutowski (58 Baczewski), Kozikowski. Trener: Robert Speichler.
MRĄGOWIA: Osmański – Bartycha, Grala, Kulig, Borowski, Aziewicz, Sobótka, Rusiecki, Rokicki (62 Niedźwiecki), Machniak, Czorniej (90 Skrzęta). Trener: Mariusz Niedziółka.
Żółte kartki: Kaszczuk (Warmia) – Bartycha, Rusiecki (Mrągowia).
Sędziowali: Wojciech Pawlicz jako główny oraz Krzysztof Jabłonowski i Monika Plona – Herbst.
Widzów: 80.
Błędnie przepisany kod, przepisz powyższy kod wspak.
Komentarz został wysłany poprawnie i czeka na akceptację