Czwartek
26 grudzień 2024


Imieniny:

Dionizego, Kaliksta, Szczepana
Czwartek

° °
Piątek
Sobota
Czy w Grajwie odczuwalny jest smog
Kursy Średnie:
EUR4,1923
USD3,7625
CHF4,0097
GBP5,891
 
źródło NBP.pl
Lotto
16-01-18
4
5
15
21
24
27
2
7
16
27
36
49
Multi2
12-01-18
4
8
14
16
20
21
25
30
31
37
39
42
44
54
57
58
65
71
72
78
Plus: 65
Multi2
12-01-18
3
15
17
18
22
26
30
34
36
37
55
57
58
61
63
65
67
68
73
74
Plus: 65
Mini
16-01-18
28
31
32
37
41
Prywatyzacja szpitala, likwidacja oddziałów – debata jest nieunikniona
2016-06-12 13:44:52

Jest trzecią co do wielkości zatrudnienia, firmą w mieście. Z jej usług korzystają mieszkańcy całego powiatu, w każdym wieku. Teraz nad grajewskim szpitalem zebrały się czarne chmury. Nie wiadomo co dalej będzie z oddziałami – zastanawiają się pacjenci i pracownicy. Które z nich pójdą do prywatyzacji, a które do likwidacji.


To, że szpital w Grajewie jest potrzebny, to nikt nie miał żadnych wątpliwości. Jednak teraz nad szpitalem, a dokładnie nad niektórymi oddziałami, pojawiły się wielkie znaki zapytania. Czy będą funkcjonowały, czy zostaną zlikwidowane, a może sprywatyzowane.

Wcześniej sprywatyzowane zostały oddziały takie jak ortopedia, dializa, transport. Teraz coraz głośniej mówi się o likwidacji czy też prywatyzacji sterylizacji, oddziału zakaźnego czy pralni. Czy pacjentów to dotknie, a jeśli tak to w jakim stopniu? Czy pracownicy powinni martwić się o swoje miejsca pracy?

Pracownicy próbują ratować oddziały i swoje miejsca pracy

Do tej pory ze szpitala dochodziły rożne sygnały. Kilka miesięcy temu do rady miasta wpłynął wniosek o dotację. Wówczas jej celem była wymiana okien na oddziale zakaźnym. Wniosek nie mógł być przez radę miasta pozytywnie rozpatrzony, bo nie złożyła go dyrekcja szpitala, a pracownicy. " Ten fakt był bardzo wymowny, "dający do myślenia", szkoda że przemilczany. Jak odczytać wysłany od pracowników komunikat? Tylko tak, że pracownicy walczą o swoje miejsce pracy, szukają sposobu na modernizację ich, a wizja dyrekcji jest inna? W konsekwencji temat dotacji celowej upadł.
Rok rocznie radni miasta Grajewo podejmują uchwałę o "zwrocie zapłaconego przez szpital podatku" Uchwała ta, polega na tym, że pieniądze zapłacone przez szpital ponownie do niego wracają, tylko, że w formie dotacji celowej Radni zazwyczaj podejmują uchwałę nie wiedząc o planach, zamierzeniach i strategii szpitala miejskiego. Jednak może to się zmienić, bo na jednej z ostatnich połączonych komisji rady miasta zawrzało. A poszło o odesłanie z kwitkiem dziecka ze złamaną ręką.

Jednak nie tylko radni miejscy przekazują dotacje celowe na szpital. Czynią to także radni z innych gmin. Jaka jest ich wiedza na temat kondycji, planów szpitala, pewnie jak u większości społeczeństwa zerowa.

Pytamy organ prowadzący, czyli Starostwo Powiatowe w Grajewie, Starostę Powiatu Grajewskiego Zygmunta Kruszyńskiego o coraz większy niepokój mieszkańców i pracowników szpitala.

Co Pan sądzi o konsultacjach, debacie z mieszkańcami i wszystkimi decydentami z naszego powiatu. Debata na temat grajewskiego szpitala, w tak szerokim gronie rozwiałaby, raz na zawsze pewne sprawy.

Debata to dobry pomysł – mówi Zygmunt Kruszyński Starosta Powiatu Grajewskiego. Pozwoliłaby uniknąć plotek i wyjaśnić nieporozumienia. Trzeba poinformować dyrektora szpitala i zapewnić odpowiednią dużą salę aby wszyscy zainteresowani mogli przyjść i porozmawiać na temat placówki – dodaje.
Kiedy i gdzie taka debata odbędzie się, jeszcze nie wiadomo, miejmy nadzieje, że przed planowanymi zmianami w grajewskiej placówce medycznej. Otwarte spotkanie z dyrektorem, zarządem powiatu i zainteresowanymi losami szpitala wydaje się być nieunikniona, bo przecież wszystkim leży na sercu los placówki.

Dyrektor Szpitala Ogólnego w Grajewie twierdzi, że odział dializ, ortopedii i transportu nie został sprywatyzowany tylko odział dializ został zlikwidowany.

Naszym zdaniem nie zmienia to faktu, że wymienione oddziały są w prywatnych rękach a nie szpitala.

ŻycieGrajewa.pl







Oświadczenie Dyrektora

Oświadczam, że mi, jako kierownikowi grajewskiego szpitala, nic nie wiadomo, jakoby istniały jakiekolwiek plany prywatyzacji szpitala lub likwidacji bądź prywatyzacji oddziałów szpitalnych. Nie zauważyłem też, by gromadziły się nad szpitalem czarne chmury. Placówka od kilku lat kończy lata obrachunkowe z niewielkim zyskiem i nie ma zagrożenia finansowego, które obligowałoby do zmiany formy organizacyjnej placówki.

Nie wiem też, dlaczego ktoś miałby zastanawiać się, które oddziały zostaną sprywatyzowane albo zlikwidowane, skoro żadne plany dotyczące takich przekształceń nigdy nie powstały i nie istnieją. Nie jest też prawdą, że „wcześniej sprywatyzowane zostały oddziały takie jak ortopedia, dializa, transport”.

Doceniam dbałość pracowników o warunki w ich miejscu pracy, ale zapewniam, że brak nakładów na Oddział Obserwacyjno-Zakaźny ma swoje uzasadnienie i nie należy doszukiwać się w nim żadnych podtekstów. W szczególności nie uprawnia to do wyciągania bezsensownych wniosków, że pracownicy walczą o swoje miejsca pracy, a wizja dyrekcji jest inna.

Wyjaśnienie trochę bardziej szczegółowe

Na przestrzeni 18 lat funkcjonowania grajewskiego szpitala w formie samodzielnego publicznego zakładu opieki zdrowotnej, wszystkie ekipy kierujące szpitalem dążyły do poszerzenia zakresu usług świadczonych przez szpital. Powstały nowe oddziały (Odział Psychiatryczny, Oddział Rehabilitacji i Oddział Urazowo-Ortopedyczny), nowe pracownie diagnostyczne (Pracownia Diagnostyki Kardiologicznej, Pracownia Kolonoskopii), nowe poradnie specjalistyczne (np. alergologiczna, sportowa), wprowadzono też nowe techniki diagnozowania i leczenia (np. laparoskopię). Szpital stale próbuje rozbudować swoją ofertę leczniczą i nie oddaje walkowerem wcześniej zakontraktowanych usług (wypada przypomnieć „walkę” o odzyskanie kontraktu na świadczenia rehabilitacji ambulatoryjnej). Niestety nie zawsze oferta szpitala zostaje w całości przyjęta przez NFZ. W najbliższej przyszłości szpital planuje uruchomić oddział neurologiczny. Czy oferta ta spotka się z pozytywnym odzewem ze strony NFZ, pokaże niedaleka przyszłość.

Szpital stale – w miarę swoich skromnych możliwości – rozbudowuje swoją bazę lokalową i sprzętową, pozyskując do tego środki z różnych źródeł, w tym środki unijne. Obliguje to jednostkę do zachowania trwałości projektów przez okres, co najmniej 5 lat od chwili ich zakończenia. Nie pozwala to na likwidację, czy prywatyzację dotowanych działalności.

Na przestrzeni wspomnianych 18 lat nie został sprywatyzowany żaden oddział szpitalny ani transport. Realia ekonomiczne zmusiły jedynie kierownictwo szpitala do zlikwidowania (nie sprywatyzowania) Stacji Dializ.

Szpital miał własny transport sanitarny jedynie w okresie, gdy będąc jeszcze jednostką budżetową, posiadał w swoich strukturach Dział Pomocy Doraźnej. Dział ten został wyłączony ze szpitala na mocy decyzji Wojewody Łomżyńskiego i przekazany Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Łomży w latach 90-tych ubiegłego wieku. Po tej reorganizacji w szpitalu pozostało kilka starych Fiatów 125P, które z wiadomych względów nie mogły być dalej użytkowane. Po zlikwidowaniu kilku starych samochodów, szpital zaczął korzystać z usług transportowych oferowanych przez podmioty zewnętrzne.

Przywołana w artykule Stacja Dializ również nie została sprywatyzowana, lecz zlikwidowana. Urządzenia Stacji Dializ były zdekapitalizowane i nie spełniały wymogów stawianych przez przepisy prawa. Hemodializatory są bardzo drogimi urządzeniami i szpital nie był w stanie zakupić nowych. W tej sytuacji nie pozostało nic innego, jak zlikwidować Stację. W związku z tym, że znalazł się podmiot chętny do prowadzenia działalności w zakresie hemodializy, wynajęto mu część pustych pomieszczeń szpitalnych w zupełnie innej części budynku, w których zorganizował on swoją własną Stację, którą wyposażył we własne urządzenia.

Oddziału Urazowo-Ortopedycznego do listopada 2015 r. nie było w strukturze organizacyjnej szpitala, więc nie miał kiedy zostać sprywatyzowany. Kilka lat temu działalność w zakresie ortopedii utworzyła w wynajętych od szpitala pomieszczeniach firma GRAMED sp. z o.o. Firma ta zlikwidowała swoją działalność na terenie szpitala przed kilkoma laty. Szpital utworzył własny Oddział Urazowo-Ortopedyczny jesienią 2015r. Od początku istnienia do dnia dzisiejszego Oddział Urazowo-Ortopedyczny jest jednostką organizacyjną szpitala i nie został sprywatyzowany. Jeżeli cywilnoprawną formę zapewnienia opieki lekarskiej ktoś traktuje jako prywatyzację oddziału, to nie rozumiem, co oznacza i z czym się wiąże prywatyzacja oddziału. Opiekę lekarską (i tylko lekarską) świadczy firma zewnętrzna w oparciu o umowę, zawartą po przeprowadzeniu konkursu na podstawie przepisów ustawy o działalności leczniczej. Powstanie tego oddziału możliwe było wyłącznie przy wykorzystaniu umowy cywilnej w zakresie świadczeń lekarskich, gdyż szpital nie posiada lekarzy specjalistów, których mógłby zatrudnić w oddziale w oparciu o umowę o pracę. Wszystkie inne, niż praca lekarzy, funkcje oddziału realizuje szpital.

Nie ma też żadnych ukrytych podtekstów w braku nakładów na budynek Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego. Przyczyna ich braku jest jasna i prosta. Od kilku lat istnieje projekt przeniesienia tego oddziału w miejsce, w którym obecnie znajdują się poradnie specjalistyczne i administracja szpitala. Z uwagi na to, że szpitalowi nie udało się dotąd pozyskać środków na realizację tego projektu, nie został on jeszcze zrealizowany. Projekt nie stanowi tajemnicy i jest znany pracownikom. Próba pozyskania środków na wymianę okien, może oznaczać jedynie chęć pozyskania przez pracowników środków na doraźną poprawę warunków w oddziale, w sytuacji, gdy nie mogą liczyć na moją nieekonomiczną decyzję dotyczącą inwestowania w budynek Oddziału Obserwacyjno-Zakaźnego.

Pracownicy szpitala nie mają żadnych powodów, by obawiać się o swoje miejsca pracy. Od wielu lat z tzw. przyczyn ekonomicznych, czy organizacyjnych nie został zwolniony żaden pracownik szpitala. Tendencje są wręcz odwrotne, czego przykładem są rozwiązania przyjęte w pracowni RTG i pracowni rehabilitacyjnej, gdzie po wydłużeniu pracownikom dobowej normy czasu pracy szukałem rozwiązania pozwalającego na utrzymanie wszystkich miejsc pracy i rozwiązanie takie zostało znalezione. W ostatnim okresie zaczęły też pojawiać się możliwości zapewnienia pracownikom dodatkowych źródeł zarobkowania w szpitalu, czego przykładem są kontrakty ratowników medycznych i pielęgniarek. Tendencja ta będzie rozwijana w miarę bieżących potrzeb, jeżeli wzbudzi zainteresowanie pracowników.

Na koniec pragnę zaznaczyć, że byłbym bardzo wdzięczny, gdyby Redakcja udzieliła mi bliższych informacji w sprawie odesłania „z kwitkiem dziecka ze złamaną ręką”, gdyż mimo usilnych starań nie udało mi się ustalić, by taki przypadek miał miejsce.

Dyrektor Szpitala Ogólnego im. dr W. Ginela w Grajewie - Grzegorz Dembski


Strona Główna  |  Redakcja  |  Polityka Prywatności  |  Paintball Grajewo i okolice  |  ZG Panel  |  Laureaci konkursów  |  Ogłoszenia  |  Katalog Firm  |  Partonat Medialny  |  Reklama  |  Kontakt
redakcja@zyciegrajewa.pl © Życie Grajewa 2011