Przegrana Grajewskiej Warmii
2013-11-09 22:12:31
Po dobrym występie w Mrągowie w minionej kolejce III ligi kibice grajewskiej Warmii liczyli, że u siebie drużyna pokaże ambitną grę, wolę walki i zdobędzie trzy punkty. A stało się zupełnie odwrotnie. Po bezbarwnej grze, błędach w obronie, wielkiej nieskuteczności, bez większego zaangażowania gospodarze przegrali u siebie z Motorem Lubawa 0 : 2.
Pierwsze piętnaście minut należało do gości. Mieli oni wyraźną przewagę i pokazali, że nie przyjechali do Grajewa przegrać. Na szczęście dla miejscowych większość akcji kończyła się jeszcze przed polem karnym lub niecelnymi strzałami. W 15 minucie pierwszy atak gospodarzy i strzał Marcina Strzelińskiego przechodzi nad poprzeczką. Trzy minuty później akcja lewą stroną gości. Po błędach obrońców piłkę w pole karne wrzuca Marek Świeżawski. Spada ona na głowę Piotra Remiszewskiego, który spokojnie strzela do siatki i Motor wychodzi na prowadzenie. Warmia mogła wyrównać po kilku minutach. Jednak dobre zagranie w pole karne Tomasza Dzierzgowskiego nie wykorzystał Strzeliński strzelając w bramkarza. W 25 minucie kontra gości, którą kończy strzał nad bramką Świeżawskiego. Kilka minut później uderzenie Dzierzgowskiego wybija na rzut rożny bramkarz. Za chwilę goście uderzają, a Krzysztof Gieniusz ratuje zespół wybiciem piłki na róg. Tuż przed zakończeniem I połowy piłka po rzucie wolnym Rafała Kozikowskiego przechodzi tuż obok słupka.
Na początku drugiej części spotkania pokaz nieudolności w wykonaniu Pawła Sypytkowskiego. Miał dobrą okazję w polu karnym, ale fatalnie strzelił kilka metrów obok słupka. Zaraz po tej akcji goście mieli okazję do podwyższenia rezultatu. Do piłki zagranej z lewej strony przez Świeżawskiego dochodzi Błażej Jabłonowski i na szczęście dla gospodarzy strzela wysoko nad poprzeczką. W 50 minucie najlepszą okazję zmarnował Strzeliński. Po zagraniu w pole karne Kamila Randzio strzela głową z kilku metrów wprost w bramkarza. Sześć minut później ponownie Dawid Kręt łapie pewnie piłkę po strzale z ponad 30 metrów Kozikowskiego. W 70 minucie druga bramka dla Motoru. Przed polem karnym obrońcy Warmii dali się łatwo wymanewrować i pozwolili na strzał z ok. 20 m Karola Narojczyka. Piłkę przed siebie wybija Gieniusz, a pierwszy do niej dochodzi Jabłonowski i pewnie strzela do siatki. To wyraźnie podłamało miejscowych, bo nie potrafili zdobyć nawet kontaktowej bramki. Byli bliscy w 78 minucie kiedy to po strzale Strzelińskiego piłka odbija się od słupka. Jednak strzał Michała Osypiuka, który dopadł do piłki nie trafia do siatki. Goście mieli jeszcze jedną dobrą okazję tuż przed końcowym gwizdkiem. Zamiast do bramki Christian Klein słabo strzela i bez kłopotów piłkę łapie bramkarz.
Już po meczu trener Warmii Leszek Zawadzki nie krył swego smutku. „Żal straconych po dwóch prostych błędach bramek. Moi piłkarze grali to co sobie założyliśmy w szatni. Atakowali. Jednak zabrakło chyba koncentracji i skuteczności. No i Motor pokazał się z dobrej strony, a ich obrona nie pozwalała nam grać. Szkoda punktów w obecnej sytuacji w tabeli.”
WJ
WARMIA GRAJEWO – MOTOR LUBAWA 0 : 2 (0:1).
Bramki: Piotr Remiszewski 18, Błażej Jabłonowski 70.
WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Lekenta, Sypytkowski (73 D. Tuzinowski), Koszczuk, Randzio (90 Olszyński), Osypiuk, Kozikowski, Strzeliński, Chyliński, Dzierzgowski. Trener: Leszek Zawadzki.
MOTOR: Kręt – Mederski, Wietecha, Rzeżnikiewicz, Narojczyk (87 Lewalski), Nowiński (80 Śmigielski), Ksiuk, Brodziński, Remiszewski ( 62 Klein), Jabłonowski (90 Szulc), Świeżawski. Trener: Marek Czachorowski.
Żółte kartki: Arciszewski (Warmia) – Ksiuk (Motor).
Sędziowali: Łukasz Kuźma jako główny oraz Marcin Adamski i Grzegorz Kawałko (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 50.
Błędnie przepisany kod, przepisz powyższy kod wspak.
Komentarz został wysłany poprawnie i czeka na akceptację