PRZEGRANA GRAJEWSKIEJ WARMII PO WALCE Z FAWORYTEM
2015-10-12 09:11:35
Jak zwykle kiedy grajewska Warmia gra z faworytem kibice mogą spodziewać się ciekawego meczu i walki na boisku. I tak było w sobotnie popołudnie w spotkaniu z MKS Ełk. I gdyby nie ewidentny błąd sędziów pewnie wynik byłby inny.
Od pierwszych minut wyraźnie było widać na płycie Stadionu Miejskiego im. Witolda Terleckiego kto jest w czołówce tabeli. Goście szybko uzyskali przewagę i co chwilkę gościli na polu karnym gospodarzy. I kiedy wszyscy spodziewali się gradu bramek zawodnicy Warmii zagrali ambitnie i mając sporo szczęścia nie dali sobie strzelić w pierwszej połowie choćby jednego gola . Już w 6 minucie Kamil Jackiewicz strzela minimalnie nad poprzeczką.
W odpowiedzi Tomasz Dzierzgowski mija trzech obrońców, ale w decydującym momencie łatwo traci piłkę w polu karnym. W 9 minucie wielkie zamieszanie w polu karnym gospodarzy. Na szczęście po uderzeniu Michała Pietronia tylko rzut rożny. Minutę później Patryk Rosoliński w dobrej sytuacji strzela w bramkarza i tylko rzut rożny. Po rogu znów gorąco i bez bramki. I coraz ambitniejsza gra Warmii. W 20 minucie Jackiewicz strzela wprost w ręce dobrze grającego Krzysztofa Gieniusza, a za chwilę Pietroń strzela tuż obok słupka. Kwadrans później Łuksza Gryko ponownie trafia w bramkarza i po raz kolejny rzut różny. Gospodarze mieli dobrą okazję w 39 minucie. Po wrzutce z wolnego Maksyma Mirvy nikt nie dochodzi do piłki w polu karnym. A goście dalej atakowali. Jednak bez efektu do końca pierwszej połowy.
Po przerwie obraz gry się nie zmienia. Ełczanie nadal atakują i jak to było wcześniej bez bramki. W 54 minucie Gryko w dobrej sytuacji, ale w bramce Warmii jest Gieniusz i po raz kolejny tylko rzut rożny. Podobnych sytuacji było więcej. I wreszcie nadchodzi fatalna 63 minuta. Przed polem karnym ewidentna ręka Michała Butkiewicza. Sędzia puszcza grę i Gryko zagrywa piłkę w pole karne. Tam do niej dochodzi Jackiewicz i pewnie strzela obok bramkarza. I na nic zdały się protesty gospodarzy. Sędzia to sędzia. Kilka minut później znów groźny strzał na bramkę Warmii i Gieniusz wybija piłkę na rzut różny. Za chwilkę groźnie atakują gospodarze. Jednak tylko rzut rożny. W 72 minucie znów klasę po strzale Gryki pokazał bramkarz gospodarzy. Dziesięć minut później w słupek trafia Butkiewicz.. Kilka minut później Patryk Gondek strzela groźnie wprost w bramkarza.. Warmia próbowała walczyć o remis. Jednak tuż przed końcem wszyscy poszli do przodu z nadzieją na wyrównującą bramkę. I wtedy poszła kontra gości. W pole karne wpada Butkiewicz i pewnie strzela obok interweniującego Geniusz i druga bramka.
Tuż po meczu Marcin Strzeliński - trener Warmii nie krył zadowolenia „dziś przegraliśmy, ale nie przynieśliśmy wstydu. To był dobry mecz z naszej strony. Mimo wielkiego osłabienia kadrowego i gry dwóch 16 – latków pokazaliśmy się z dobrej strony. Goście byli lepsi. My pokazaliśmy, że możemy dobrze zagrać. I mam nadzieję, że teraz będzie coraz więcej dobrych wyników. Natomiast Mirosław Dymek – trener ełczan nie krył zdenerwowania „dziś spodziewaliśmy się spokojnej gry i pewnego zwycięstwa. W pierwszej połowie mieliśmy kilka dobrych okazji, ale moi zawodnicy zagrali za spokojnie. W przerwie odbyliśmy męską rozmowę. To było konieczne, bo gospodarze zagrali naprawdę dobrze. Trochę spokoju wprowadziła pierwsza bramka. Jednak do końca drżeliśmy o wynik. Jestem szczęśliwy, że skończyło się dobrze. Słowa uznania dla Warmii”.
WJ
WARMIA GRAJEWO – MKS EŁK 0 : 2 (0:0).
Bramki: 0 : 1 – Kamil Jackiewicz 63, 0 : 2 – Michał Butkiewicz 89.
WARMIA: Gieniusz – Arciszewski, Domurat, Zarzecki, Strzeliński, Matysiewicz, Mirva (75 Tuzinowski), Chyliński, Cybulski, Staniszewski (84 Olszyński), Dzierzgowski. Trener: Marcin Strzeliński i Cezary Łaski.
MKS: Ulman – Jackiewicz, Gryko, Zalewski, Szaraniec, Kuriata, Orpik (73 Furman), Rosoliński ( 62 Wesołowski), Pietroń, Butkiewicz, Gondek (89 Wierzbicki). Trener: Mirosław Dymek.
Żółte kartki: Arciszewski, Matysiewicz, Cybulski (Warmia) – Orpik, Butkiewicz, Furman (MKS).
Sędziowali: Konrad Leończuk jako główny oraz Sławomir Pipczyński i Paweł Herbst (Kolegium Sędziów Podlaskiego ZPN).
Widzów: 150.
Błędnie przepisany kod, przepisz powyższy kod wspak.
Komentarz został wysłany poprawnie i czeka na akceptację